Przez długie lata popkulturowy mainstreem ignorował istnienie dziobaków. Przedstawiciele tego gatunku pojawiali się okazjonalnie w książkach dla dzieci - głównie, oczywiście australijskich - oraz w dziecięcych kreskówkach (np. "Bracia Koala"). Dziobakowi zdarzyło się też być współbohaterem książki "Platon i Dziobak poszli do baru" prezentującej filozofię przez dowcipy i anegdoty (w większości były to dowcipy z brodą hodowaną od czasów Platona). Jednak wciąż były to pojawienia się niszowe i marginalne.
Sytuacja zmieniła się, gdy w 2007 roku wszedł na ekrany disnejowski serial "Phineas and Ferb" (polski tytuł "Fineasz i Ferb"). Jednym z bohaterów jest tam Perry the Platypus (Pepe pan Dziobak), który nominalnie jest zwierzątkiem domowym głównych bohaterów, ale prócz tego jest zwierzęcym agentem do zadań specjalnych o kryptonimie "Agent P.".
Warto zauważyć, że trzymanie dziobaka jako zwierzęcia domowego jest tylko odrobinę bardziej prawdopodobne od tego, by był on tajnym agentem - dziobaki zupełnie nie nadają się do hodowania w domu. Do niedawna sądzono wręcz że nie da się ich oswoić; jednak można to zrobić, acz są to ekstremalnie rzadkie przypadki.
W ślad za sukcesem serialu wzrosło zainteresowanie dziobakami wśród osób, które być może inaczej nigdy by się z tym gatunkiem nie zetknęły. Wypada więc być wdzięcznym twórcom Perry'ego za przybliżenie tego gatunku szerokiej widowni poprzez rozrywkę. Choć z tą wiedzą wciąż różnie bywa...
Znalezione na pewnym forum:
Pytanie: Gdzie w Polsce można kupić dziobaka? Ale żywego, nie maskotkę!
Odpowiedź 1: Chyba się nie da.
Odpowiedź 2: Nie warto, one są brzydko szare, a nie takie ładne zielone.
Odpowiedź 3: Nie można kupić, dziobaki są chyba w Polsce pod ochroną.
Gwoli przypomnienia: dziobaki żyją jedynie w Australii, ich wywóz stamtąd jest obecnie zakazany, zaś do Europy (nie mówiąc już o Polsce) nigdy żywy dziobak nie dotarł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz